Naprawiają błędy poprzednika

0
1302

Zmieniony przez gminę w 2013 roku Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego pozbawił praktycznie rolników możliwości dalszego rozwoju. Zmiana przeznaczenia rolniczych działek spowodowała, że nie mogą rozwijać swoich gospodarstw, a co za tym idzie, tracą możliwość pozyskiwania unijnych funduszy. Dzisiaj gmina zmienia plany, ale konsekwencje decyzji poprzedniego burmistrza ponosi dalej.

Bez zgody właścicieli gruntów

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to planistyczny dokument w gminie, który określa przeznaczenie, warunki zagospodarowania terenu i rozmieszczenie inwestycji celu publicznego. Jednym słowem zapisy MPZP decydują o tym, co w danym miejscu może zostać zbudowane, a co nie. Chroni również mieszkańców na przykład przed budową w ich sąsiedztwie obiektów przemysłowych. Organ uchwałodawczy może określić w planie tereny tj. tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, zabudowy wielorodzinnej, tereny usługowe, czy też wskazać tereny rolnicze i tereny zabudowy zagrodowej w gospodarstwach rolnych, hodowlanych i ogrodniczych. Ostatnie zmiany w MPZP, jakie wprowadziła gmina miały miejsce w 2013 roku, kiedy to praktycznie na terenie całej gminy zmieniono funkcje przeznaczenia działek. Zazwyczaj w przypadku zmian w MZPM organy za to odpowiedzialne powinny uwzględniać potrzeby mieszkańców, dlatego też prowadzone są konsultacje organizowane przy opracowywaniu takich planów. Tak jednak nie było. Funkcje przeznaczenia działek zmieniono, a cała sprawa nie ujrzałaby pewnie jeszcze długo światła dziennego, gdyby nie starania rolników o unijne pieniądze.

Hotel w centrum wsi

Pan Józef z Trzebnic prowadzi na co dzień wielohektarowe gospodarstwo rolne. W kwietniu zeszłego roku złożył wniosek do Starostwa Polkowickiego o możliwość przystąpienia do budowy zbiornika na gnojowice. W odpowiedzi starostwa dostał jednak brak zgody na jego budowę. Starostwo uzasadniło swoją decyzję analizą dokumentacji MZPM, w której czytamy, że „działka na której planowana jest inwestycja, położona we wsi Trzebnice (…)znajduje się w jednostce planistycznej oznaczonej symbolem MN/U, dla której ustalono dopuszczalne funkcje zabudowy jako zabudowę mieszkaniową jednorodzinną z usługami”. –Byliśmy w szoku. Gospodarstwo prowadzimy od dawna i pierwszy raz mieliśmy do czynienia z czymś takim. Bez naszej zgody poprzedni burmistrz wprowadził na terenie całej wsi Trzebnice zmianę przeznaczenia gruntów z funkcji budowlano- zagrodowej na usługową, i zablokował możliwość rozwoju działalności. Nie możemy postawić nawet kurnika na podwórku. Jedyne co możemy w Trzebnicach, to postawić hotel w centrum wsi, bo na to pozwalają nam usługowe działki- mówi pan Józef. –Po otrzymaniu pisma odwołaliśmy się do Wojewody Dolnośląskiego. Ten jednak wyszedł z założenia, że skoro Rada Miejska, która powinna kontrolować działania burmistrza, uchwałę przyjęła, to musi podtrzymać decyzję starostwa- dodaje.

Utracone pieniądze

Pan Józef starał się także o unijne fundusze na rozwój swojego gospodarstwa. Złożył wniosek o wsparcie inwestycji, opiewającej w sumie na kilkset tysięcy złotych, z czego połowę miały pokryć unijne środki. Tak się jednak nie stało, ponieważ zmienione przeznaczenie działki uniemożliwia rozwój gospodarstw rolnych i poszerzanie działalności. –Pieniądze przepadły. Już nikt nam tego nie zwróci. Składaliśmy korekty do wniosku ale nic z tego. Z urzędu dowiedzieliśmy się, że przepisy mogą zostać zmienione dopiero w II półroczu 2017 roku- mówi rolnik. –Nie wiem kogo już winić za te problemy. Byłego burmistrza, urzędnika, który nadzorował pracę, czy radę. Pewnie sami nie wiedzieli nawet co robią i jakie mogą być tego skutki. Tylko szkoda, że to rolnicy ponoszą konsekwencje braku kompetencji urzędników- dodaje.

Zmiany w planach

Problemy nie dotyczą jednak tylko wsi Trzebnice. Okazuje się, że funkcje przeznaczenia działek zostały zmienione także w innych miejscowościach gminy. Kuriozalne zmiany dotyczyły także innych zapisów. Przykładowo, na nowych osiedlach, drogi osiedlowe mają mieć minimum 8 metrów.

Od początku 2017 roku urzędnicy UMiG w Chocianowie oraz planiści pracowali nad zmianami w MPZP. Nowe plany powstały w oparciu o uwagi mieszkańców i przez cały okres sporządzania zmian, były do wglądu wszystkich mieszkańców. Zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczą miasta Chocianów, a także w Brunowa, Chocianowca, Parchowa, Pogorzelisk, Trzebnic i Trzmielowa

– Straciliśmy czas i pieniądze. Sprawę od razu przedłożona została Burmistrzowi Skibickiemu. Dobrze, że gmina od razu podjęła działania korygujące ten plan. Miejmy nadzieję, że to koniec niespodzianek i wszystko wróci do normy- mówi Pan Józef.

Poprzedni artykułBudżet uchwalony. Jest budżet obywatelski!
Następny artykułBędą mieć kanalizację sanitarną