Kto asem, a kto cieniasem?

0
2250

Rok temu, przy dźwiękach palonego drewna w kominku, pewien ważny ktoś z polkowickiej polityki, oczyma wyobraźni wybiegał już ku jesiennym wieczorom. Te, na ogół szare, ponure, przepełnione deszczem mieniły się w jego oczach w barwach konfetti, dopełniały szumem bąbelków szampanów i wielkiej victorii. Tak właśnie miało być. Taka miała być jesień 2018 roku dla PdMP. Dziś już wiemy, że coś jednak poszło nie tak… 😉

Inny ktoś postanowił wywrócić stolik z kartami lokalnej polityki. Zrzucił z piedestału damy, obalił króla, do 10 rzędu strącił wiernych królowi waletów. Zaczęło się na nowo układanie lokalnego house of cards.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszakże wybory niosą ze sobą zmiany. Jednak nie w Polkowicach. Ostatnie ćwierć wieku zdało się potwierdzać, że w mieście nie ma miejsca na nowego szeryfa, a król jest tylko jeden – ten sam od 25 lat.

A jednak. W mieście pojawili się nowi gracze, starzy przeszli do defensywy, bądź na emeryturę. Król przełknąć musiał gorycz porażki, a damy zejść z piedestału. Tak zadecydował suweren.

Kto, Waszym zdaniem, okazał się asem, a kto cieniasem, kto królem, a kto blotką? Wysyłajcie (faktypolkowice@gmail.com) swoje propozycje, stwórzmy razem, pierwsze polkowickie house of cards.

Poprzedni artykuł[PILNE!] Lecą głowy w radach nadzorczych
Następny artykuł[FELIETON] Królobójstwo po polkowicku